Kinomaniacy, pedanci i sekrety pamięci

Jest szczególna grupa kinomanów, czy może raczej kinomaniaków, którzy analizują filmy klatka po klatce w poszukiwaniu najmniejszych błędów. Są to na ogół niezauważalne gołym okiem detale. Ich tropiciele zapominają, że kino w ogóle jest oszustwem. Tworzy w mózgach widzów iluzję ruchu i ciągłości akc...

Full description

Bibliographic Details
Main Author: Marcin Giżycki
Format: Article
Language:English
Published: Institute of Art of the Polish Academy of Sciences 2016-12-01
Series:Kwartalnik Filmowy
Subjects:
Online Access:https://czasopisma.ispan.pl/index.php/kf/article/view/2151
Description
Summary:Jest szczególna grupa kinomanów, czy może raczej kinomaniaków, którzy analizują filmy klatka po klatce w poszukiwaniu najmniejszych błędów. Są to na ogół niezauważalne gołym okiem detale. Ich tropiciele zapominają, że kino w ogóle jest oszustwem. Tworzy w mózgach widzów iluzję ruchu i ciągłości akcji dzięki projekcji statycznych kadrów z odpowiednią prędkością. Bazuje na ułomności ludzkiej percepcji. A to z kolei łączy się z zagadnieniem pamięci. Jak wykazał Stanley Cavell, niemal nie ma streszczenia filmu bez błędu. Autor niniejszego tekstu stawia tezę, że bywa też tak, iż nasza pamięć „ulepsza” oglądane filmy, filtruje z nich to, co istotne, upraszcza, ale i poprawia oryginał. Bowiem filmy nie kończą się wraz z wyłączeniem projektora czy odtwarzacza, lecz żyją dalej w umysłach odbiorców.
ISSN:0452-9502
2719-2725